Autor : Agata Szczepańska
2023-05-17 17:46
Czy każdy szpital powinien zatrudniać lekarza transfuzjologa? Kto może kwalifikować dawców, a kto pobierać krew? Jakie przywileje powinny należeć się krwiodawcom? W jaki sposób weryfikować te uprawnienia? Takie między innymi zagadnienia podnoszone były w uwagach do projektu ustawy o krwiodawstwie i krwiolecznictwie.
Resort zdrowia upublicznił stanowiska zgłoszone podczas konsultacji projektu. Wpłynęło ich bardzo dużo, sporo zgłosili też sami krwiodawcy. Swoje opinie przedstawiły też regionalne centra krwiodawstwa.
Przypomnijmy, ustawa o krwiodawstwie i krwiolecznictwie to obszerna regulacja (nic więc dziwnego, że uwag do niej jest wiele), która zastąpić ma obowiązującą ustawę o publicznej służbie krwi. Dostosowuje ona nasze prawo do przepisów unijnych, doprecyzowuje uprawnienia dawców krwi, powołuje Narodowy Frakcjonator Osocza (NFO), umożliwia dokonywanie przetoczeń przez ratowników medycznych i perfuzjonistów i wprowadza szereg innych regulacji. Jak projekt został odebrany przez zainteresowane osoby i podmioty?
Pierwsze komentarze do projektu ustawy o krwiodawstwie
Sporo uwag dotyczących przywilejów dawców wpłynęło od osób prywatnych. Wskazywali oni m.in. na potrzebę wpisania na stałe ustawy przepisu uprawniającego ich do zniżek na przejazdy pociągami. Obecnie, na mocy przepisów covidowych, z 33-proc. zniżek kolejowych mogą korzystać osoby, które oddały co najmniej trzy donacje po przechorowaniu COVID-19. - Faktem jest, że krwiodawstwo jest oparte na zasadzie dobrowolnego i bezpłatnego oddawania krwi. (…) Przywilej w postaci
ulgi na przejazdy liniami PKP mógłby być wyrazem wdzięczności – przekonywał jeden ze zwolenników takiego rozwiązania.
Inny z uczestników konsultacji zaproponował, by krwiodawcy byli też uprawnieni do zniżek przy korzystaniu z basenu i obiektów sportowych będących w posiadaniu samorządu terytorialnego.
To jednak nie wszystko. Pojawiła się też propozycja, by za każdą donację krwi ZUS lub Ministerstwo Zdrowia zasilało konto emerytalne donatora kwotą 20 zł z uwzględnieniem wskaźnika inflacji.
Jeden z krwiodawców zwrócił uwagę na istniejące w obecnym stanie prawnym przepisy dotyczące odznak i uprawnień dla zasłużonych dawców, które w jego opinii są dyskryminujące dla kobiet. W ciągu roku bowiem kobietom wolno oddać 1,8 litra krwi, a mężczyznom 2,7 litra. Tym samym mężczyznom mniej czasu zajmuje zdobycie określonych przywilejów, nawet biorąc pod uwagę fakt, że część progów dotyczących ilości oddanej krwi jest dla kobiet niższa.
Pojawił się też postulat, by legitymację Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi dodać do aplikacji mObywatel. – Aktualna legitymacja jest podatna na uszkodzenia, a jest ona bardzo przydatna podczas podróży dzięki ulgowym/bezpłatnym przejazdom komunikacją miejską w różnych miastach – wskazał inny uczestnik konsultacji.
Natomiast RCKiK w Rzeszowie zwróciło uwagę, że jeśli - jak zaproponowano w projekcie - w legitymacji ma się znaleźć informacja o grupie krwi dawcy, to należy zagwarantować, że wpisów do niej będzie dokonywać osoba uprawniona - lekarz, diagnosta laboratoryjny z uprawnieniami do wykonywania i autoryzacji wyników badań immunohematologicznych. Obecnie bowiem takiej gwarancji nie ma i dokument ten nie jest uwzględniony w spisie dokumentacji, na podstawie której można przetoczyć krew lub jej składniki.
Krwiodawcy apelują też, by nie ograniczać ich uprawnień do leczenia poza kolejnością, wskazując, że wieloletni krwiodawcy muszą dbać o swoje zdrowie, „aby szybciej wrócić do ponownego oddawania krwi”.
Część z nich nie jest natomiast przekonana, czy potrzebne są dwa dni wolnego dla krwiodawców. – W zupełności wystarczający jest jeden dzień (dzień donacji) na regenerację po oddaniu krwi. Ewentualnie zwolnienie od pracy w drugim dniu mogłoby obowiązywać jedynie w przypadku pracy zmianowej – wskazano w jednym z przesłanych do resortu stanowisk, przekonując, że dwa dni wolnego dla wszystkich to zbyt duże obciążenie finansowe i utrudnienia organizacyjne dla pracodawców. Inny z uczestników konsultacji podkreślał, że spowodowało to wysyp „weekendowych dawców”, którzy oddają krew tylko po to, by mieć dodatkowe dwa dni wolnego i przedłużony weekend.
Dwa dni wolnego dla krwiodawców zostaną także po pandemii
Dyrektor RCKiK w Rzeszowie zwrócił natomiast uwagę, że tego rodzaju przywileje nie obejmują krwiodawców będących przedsiębiorcami, którzy nie mają żadnej rekompensaty za utracone przychody.
Z kolei prezes Narodowego Funduszu Zdrowia zaproponował wprowadzenie regulacji umożliwiającej podmiotom leczniczym elektroniczne weryfikowanie dodatkowych uprawnień pacjentów będących dawcami krwi. - Proponuję rozważenie wprowadzenia przepisu umożliwiającego przetwarzanie danych osób – dawców krwi, poprzez połączenie systemu P1 i systemu e-krew. Dzięki takiemu rozwiązaniu badania, które towarzyszą kwalifikacji dawcy do oddania krwi, byłyby widoczne dla świadczeniodawcy udzielającego mu świadczeń w przypadku powstania zagrożenia zdrowia lub życia (np. oznaczanie grupy krwi, wgląd w morfologię pacjenta, wystawienie recepty) – wskazał w swoim stanowisku prezes Filip Nowak.
Projektowana ustawa uwzględnia postulat środowiska ratowników medycznych i perfuzjonistów o zwiększenie uprawnień dla tych grup zawodowych o możliwość przetaczania krwi, po zaliczeniu specjalnego kursu (jak pielęgniarki i położne). Zdaniem części uczestników konsultacji uprawnienia ratowników mogą być jeszcze większe. - Ratownicy medyczni powinni mieć także możliwość pobierania krwi nie tylko w celach diagnostycznych, co pozwoliłoby na zaangażowanie tej grupy zawodowej w szerszym zakresie w RCKiK, a także w obliczu nowych uprawnień w zakresie przetaczania krwi - osiągnąć systemową spójność – wskazało RCKiK w Olsztynie.
Podobny postulat zgłaszały także inne podmioty. Również Solidarność jest zdania, że „w sytuacji braku wystarczającej liczby pielęgniarek należy rozważyć uprawnienie ratowników medycznych do pobierania krwi i składników krwi od dawców i kandydatów na dawców krwi w jednostkach organizacyjnych służby krwi, do celów zgodnych z ustawą”.
Sprzedaż osocza sfinansowała podwyżki w zdrowiu?
Jednocześnie związkowcy z Solidarności postulują, by przewidziane w nowej ustawie nadanie pielęgniarkom i pielęgniarzom uprawnień do kwalifikacji kandydatów na dawców i dawców krwi sformalizować. W projekcie zapisano, że kwalifikacji dawcy krwi dokonuje lekarz albo pielęgniarka posiadająca tytuł magistra pielęgniarstwa, która przeprowadziła, pod nadzorem lekarza, co najmniej 100 kwalifikacji. Tymczasem, jak wskazała w swoim piśmie Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność RCKiK w Katowicach, podobnie jak to jest w przypadku wszystkich innych uprawnień, nadanie takich kompetencji powinno następować po zaliczeniu formalnego szkolenia i być potwierdzone certyfikatem dającym uprawnienie do kwalifikowania dawców, nadającym stanowisko asystenta lub, w przypadku specjalisty, starszego asystenta (a co za tym idzie, stosownie wyższe wynagrodzenie).
Projekt zobowiązuje także szpitale do wyznaczenia lekarza odpowiedzialnego za krwiolecznictwo. Powinien to być docelowo specjalista w dziedzinie transfuzjologii klinicznej. Jeśli szpital takiego specjalisty nie zatrudnia, może wyznaczyć do tego zadania innego specjalistę, w szczególności w jednej z następujących dziedzin: medycyny ratunkowej, chirurgii ogólnej, kardiochirurgii, kardiologii, położnictwa i ginekologii, anestezjologii i intensywnej terapii, intensywnej terapii, chorób wewnętrznych, hematologii, pediatrii lub nefrologii. Nie dłużej jednak niż do końca 2032 r. Tu pojawił się postulat, by z tego obowiązku zwolnić szpitale psychiatryczne, które nie stosują leczenia krwią ani jej składnikami. Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku argumentował, że pozyskanie specjalistów nie jest łatwym zadaniem, a wobec braku w placówce banku krwi czy pracowni transfuzjologii nie wydaje się to uzasadnione.
Resort zdrowia nie odniósł się jeszcze do zgłoszonych uwag, nie wiadomo więc, które z nich zostaną uwzględnione.
Polecamy także:
Leki osoczopochodne: dawstwo nie nadąża za potrzebami pacjentów
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl